Wojciech Korfanty – wbrew warszawskocentrycznej historii Polski
Wojciech Korfanty to jedna z tych postaci historii Polski, które nie są dość warszawskie by się załapać na odpowiednie szerokie rozdziały w książkach historycznych. Korfanty był Ślązakiem, ekonomistą i kumplem Dmowskiego (mniej radykalnym od Romana D), a także idealnym typem wielkopolskiego patrioty fachowca spod znaku pracy organicznej. W maju 1909 uczestniczył w Poznaniu w powołaniu filii Polskiego Towarzystwa Demokratycznego, którego celem miało być zespolenie żywiołów demokratycznych ku obronie bytu narodowego oraz pracy nad rozwojem żywiołu polskiego w Rzeszy niemieckiej. Do rady głównej weszli z Poznania m.in.: Antoni Chłapowski, Bernard Chrzanowski, Jan Zabłocki, ze Śląska poseł Wojciech Korfanty, a z wychodźstwa Stanisław Kochowicz. O Korfantym jest zaskakująco mało jak na wagę tej osoby w polskich podręcznikach historii…
Il. 1. Oto Niemiecki Bank Listów Zastawnych Jest elementem zabudowań Dzielnicy Cesarskiej. Obiekt wzniesiono w latach 1912 1914 .W latach 1912 – 1922 w budynku mieszkał Wojciech Korfanty – komisarz Naczelnej Rady Ludowej w czasie Powstania Wielkopolskiego. Upamiętnia to stosowna tablica. Po wojnie, mieści się tutaj siedziba oddziału ZETO.
W latach 1903–1912 i 1918 poseł do Reichstagu. Był komisarzem plebiscytu śląskiego po odzyskaniu niepodległości. stanął na czele III powstania śląskiego [23]. W tym momencie pojawiają się pierwsze poważniejsze kontrowersje związane z jego osobą. Albowiem Korfanty nie wierzył w szanse powodzenia powstania, widząc w nim jedynie zbrojną manifestację ludu górnośląskiego, która miała polegać na zwróceniu uwagi Komisji Międzysojuszniczej mającej dokonać podziału terenu plebiscytowego między Polskę a Niemcy. Dlatego też zarządził wstrzymanie walk jeszcze w czasie, gdy inicjatywa na froncie należała do Polaków. Obrońcy Korfantego wskazują, że Polacy mieli przewagę w starciach z nacjonalistycznymi bojówkami, ale nie mieliby żadnych szans z regularną armią niemiecką, zaś ostateczną decyzję w sprawie Śląska i tak podjęła Komisja Międzysojusznicza niezależnie od wyniku walk, które mogły stanowić jedynie posiłkowy argument. Z tego powodu wielu uznało go za „zdrajcę”, jak to bywa w przypadku realistów kierujących się rozumem na kartach historii rozderganej Rzplitej…
Potem był członkiem rady nadzorczej zarządzie Banku Wzajemnych Ubezpieczeń „Vesta” w Poznaniu. W 1922 roku omal nie został premierem, ale Piłsudski postanowił go zniszczyć, i właściwie Korfanty ciągle z jakiegoś powodu siedział w kiciu niczym terrorysta… https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Korfanty
http://www.klub.senior.pl/fotografia/t-spacerem-po-fyrtlach-poznania-page7-11756.html
Dziwne prawda? Nic dziwnego, że Poznaniacy, którzy pomagali w bitwie warszawskiej w 1920, sprzeciwili się przewrotowi majowemu (1926), po którym Piłsudski już robił co chciał. Zachęcam do prób niewarszawskiego pojmowania historii Polski…
Komentarze
Prześlij komentarz